BiZi napisał:
nowa_26 napisał:
Wiesz, ludzie emigrowali, emigrują i będą dalej emigrować, bo ZADEN POLITYK niczym nie jest nas w stanie "zadowolic" niestety taka prawda!!! Zginęli (*) rzadzący naszym krajem, (szacunek dla nich) , ale po ich odejściu nikt nie zdziała cudów, Oni też nie zdziałali!!! Tylko zmienią sie 'twarze' przy tak zwanych sejmowych "talerzykach".
POZDRAWIAM
I ŻYCZĘ CI WIARY, ZE PO SMIERCI KACZYŃSKIEGO W POLSCE BĘDZIE LEPIEJ!!!
tak nawiasem mowiac, to krajem rzadzi Płemieł i Rzad a nie Prezio, Prezio to tylko figurant 
jakos nie widzialem zeby zginal Płemieł...
Płemieł ma drugi samolot, bez obaw

. Na serio, jak na razie idzie ku lepszemu. Zniknął prezydencki problem, dający sporo rozrywki Polakom (nie wszystkim, żeby nie było...) i wielu innym nacjom

. Przyspieszyła modernizacja armii, ważny międzynarodowy problem, zobowiązaliśmy się. Jest wreszcie szansa na nowe samoloty dla rządu i prezydenta. Rosjanie się boją, przecież samolot spadł w najmniej odpowiednim dla nich miejscu i czasie, prawie tak jakby nieprzypadkowo to było. Są i minusy, stworzono legendę, bajkę dla dzieci, która długo powtarzana stanie się prawie prawdą, hasłem na sztandarach niosących je nacjonalistów. Zostaje tylko decyzja społeczeństwa, czy będzie dalej błogo spało, czy się obudzi i zrobi porządek.
Od prześlizgu komuny w 1989r. rządzą Polską partie, których czołowi działacze pochodzą w większości z dawnej Solidarności, dawnej komuszej gwardii i stary, dobry beton PSL (ich interesuje głównie, aby kręcić, coś podkręcić, przekręcić i się wykręcić). Ludzie ci rządzą nami już 21 lat, niektórzy obywatele urodzeni w roku przemiany dochowali się własnych dzieci. I co? I nic.
Co dobrego, poza umożliwieniem nam legalnej ucieczki zrobili nasi politycy dla Polski i jej obywateli? Coś tam pewnie jest, ale w syfie jaki produkują trudno znaleźć, może dobra sytuacja na arenie międzynarodowej, coś jeszcze?
Dlaczego mi, obywatelowi Polski od urodzenia, ogranicza się swobody obywatelskie, proces ten postępuje od czasów "upadku" komuny, zawsze pod pretekstem mojego dobra

? Podobnie jest w innych "demokracjach". Czy czeka nas era orwellowskiego świata, czy to oraz wysokie kary za przewinienia pomogą stworzyć dobre społeczeństwo?
Dlaczego w czasach złej, opluwanej przez polityków komuny - gnębicielki, ludzie byli uśmiechnięci, życzliwi, mieli radość w oczach?
Dlaczego teraz, w czasach szczęśliwych, ludzie są smutni, zmęczeni, przestraszeni, to widać, w ich oczach, postawach, minach?
Dlaczego w Norwegii, widzę w oczach mieszkańców wspomnienia czasów niesłusznie minionych?